Zarys życia Karli jako fotografki
Uwielbiałam uchwycić piękno, a fotografia była szybsza niż rysunek
Rezerwuj najlepsze doświadczenia i wycieczki w Alicante:
Jeśli rezerwujesz swoją wycieczkę do Alicante w ostatniej chwili, mamy to dla Ciebie. Poniżej znajdziesz najlepsze wycieczki i doświadczenia!Jeśli rezerwujesz swoją wycieczkę do Alicante w ostatniej chwili, mamy to dla Ciebie. Poniżej znajdziesz najlepsze wycieczki i doświadczenia!- Wycieczka po uroczych wioskach Alicante: Villajoyosa i Altea
- Z Costa Blanca: jednodniowa wycieczka do Chulilla i Wiszących Mostów
- Alicante: 3-godzinny rejs przybrzeżnym katamaranem
- Alicante: jaskinie Canelobre i Busot z lokalnym przewodnikiem
- Z Denia: Wycieczka łodzią do jaskini Tallada z opcjonalną kąpielą
Karla Darocas opowiada My Guide Alicante o swojej miłości do fotografii.
Przede wszystkim chciałabym, żebyś wiedział, że urodziłam się i dorastałam w Kanadzie. Poślubiłam Hiszpana i uwielbiam mieszkać i żyć tutaj w Hiszpanii. Jestem wdzięczna Hiszpanii w wielu aspektach, głównie artystycznie.
Ponieważ dorastałam na wsi, otoczona naturą i uroczymi dzikimi zwierzętami, zawsze interesowało mnie piękno.
Dziadek nauczył mnie, jak wyglądać przez okno i odnaleźć kawałek piękna, spróbować go sfotografować. Pokazał mi, jak dostrzec prostotę, która sprawi, że uśmiecham się. I razem staraliśmy się go sfotografować, aby uwidocznić piękno i sprawić, żeby nasza radość była jeszcze większa.
Fotografia: Dorastałam z różnymi aparatami. Uwielbiałam uchwycić piękno, a fotografia była szybsza niż rysunek.
Gdy miałam 16 lat, robiłam relacje dla lokalnej gazety. Warunkiem było zrobienie zdjęć dołączonych do sprawozdania pisemnego. W przeciwieństwie do dzisiejszych czasów z aparatami cyfrowymi, dano mi jedną taśmę filmową – 12 zdjęć. Musiałam być szybka z robieniem zdjęć, zwłaszcza na lokalnej arenie lodowej, gdzie drużyna hokejowa odbywała swoje mecze, rodzinne wydarzenia sportowe – noc hokeja w Kanadzie.

Musiałam również zrobić dobre zdjęcia portretowe, tak szybko jak to możliwe – znowu młodych hokeistów z marzeniami w oczach o graniu w wielkich ligach jednego dnia.
Mój wydawca wtedy powiedział mi, że to zdjęcia sprzedają gazety każdego tygodnia - ponieważ całe lokalne rodziny i znajomi mogli zobaczyć swoje pociechy w uroczej hokejowej odzieży i poczuć to “z dumne” uczucie.
To mnie wciągnęło w fotografowanie i skłoniło do zastanowienia nad siłą obrazu wizualnego - jako poszukiwanie w ludzkim warunku.
Po liceum w moim małym miasteczku wyruszyłam do dużego miasta, aby rozwijać swoją edukację i spędzać czas. Zapisałam się na kurs mody, którego częścią było także fotografowanie i dziennikarstwo. To dla mnie działało - projektanci mody i modelki uwielbiały, gdy robiono im zdjęcia i pozwalały mi przeprowadzić z nimi wywiady.
Potem otworzyłam moje pierwsze przedsięwzięcie, salon mody i po kilku latach zdałam sobie sprawę, że tracenie pieniędzy nie było zabawne i że byłam głupia, jeśli chodzi o biznes i bycie przedsiębiorcą.
Więc wymyśliłam sposób, jak dostać się na duży uniwersytet, gdzie mogłabym znaleźć odpowiedzi na moje pytania i przetrwać w naszym gospodarczym świecie trochę lepiej.
Na tym uniwersytecie zagłębiłam się w program magisterski z sztuk pięknych i filmu i jakimś dziwnym trafem odkryłam hiszpańskich mistrzów. Oto 500 lat wizualnego języka, opowieści, historii, innowacji, polityki - wszystko wyjaśnione i dobrze udokumentowane.
Aby pomóc w opłaceniu czesnego, ustaliłam z kierownikiem katedry Sztuk Pięknych, że jeśli nauczę klasy w zakresie fotografii i technik ciemniowych, część moich opłat zostanie wymieniona. Spędziłam następny rok w ciemni z uczniami, którzy testowali moją wolę. Ale przeżyłam.


